Tak wiem, troszkę mi zeszło... Ale wierzcie, nie miałam głowy do pisania. Piec, piekłam i to nie mało, gotowałam i lepiłam, jednak na siedzenie i klepanie w klawiaturę nie było miejsca, ponieważ:
1. coś trafiło laptopa
2. coś trafiło aparat
3. rozpoczęłam rehabilitację (guzik mi to dało)
Przepraszam ;)
Nie wiem, czy Was to ciekawi, ale napiszę co tam ze mną dalej się dzieje.W szpitalu trafiłam na tą samą salę co ostatnim razem. Niestety pacjentkę z pierwszego pobytu zastąpiła 80-letnia, ślepa babcia. Bardzo sympatyczna i gadatliwa. Wieczorami opowiadała o zaborach, wywozach na sybir i nękaniu... Wypisaną ją jednak drugiego dnia mojego pobytu i dołączyła do mnie Pani która (o zgrozo) straciła słuch.Ale do rzeczy! Druga punkcja okazała się nieco bardziej "skomplikowana". Moje spięte mięśnie wyginały igły. Masakra ;) plecy po wszystkim podejrzewam, że nie wiedziały jak się nazywają. Wyników na jakieś tam (nie pamiętam) białko jeszcze nie ma, więc dalej czekam. Za to 13 czerwca zmykam do Wam'u na laryngologię. Może moje uszy im coś powiedzą.
Miałam w międzyczasie imieninki. Nie mam niestety zdjęć, ale sprzedam wam pomysł na szybkie ciasto na zimno.
Truskawkowa straciatella
- 1 op. biszkoptów (okrągłych)
- 2 duże śmietanki 30%
- 1 op. galaretki truskawkowej
- 1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
Biszkopty układamy na dnie tortownicy. Uwaga,jeśli zlecacie to dziecku, gdyż nagle może się okazać, że ciastek nam zabrakło. Galaretkę rozróbcie w 1/2 szklanki wody. Odstawcie do ostygnięcia. Śmietankę ubijamy na sztywno (można dodać czubatą łyżkę cukru pudru) i łączymy z galaretką. Czekoladę zetrzyjcie i wymieszajcie z truskawkową pianką. Wylejcie na biszkopty i wstawcie do lodówki. Ciasto najlepsze jest następnego dnia. Ach, udekorujcie wierzch wiórkami czekoladowymi ;) Każdy się skusi, mówię Wam!
Zdjęcia obiecuję, pojawią się zaraz po weekendzie. W niedzielę jeden z moich braci kończy 10 lat i kocha piłkę nożną, a najbardziej lubi stać na bramce. Cóż jest leniuszkiem ;) Jak się domyślacie, tworzę tort dla niego.
Do przeczytania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :)