Asiu, mam nadzieję, że pamiętasz o tym, że blog jest czytany... ;) Nie Tylko dla przepisów. Także dla Twojej pogody ducha i uśmiechu ;) Wiem, że masz trudny moment. Ale on minie bo po prostu nie ma wyjścia. Tak jak napisałem - uszy do góry! Oczywiście ja się w sobie kiedyś zbiorę i napiekę ciastek... albo jakichś innych smakołyków... tylko wcześniej jeszcze trochę schudnę ;) J.
Był taki moment, że się zmartwiłem.... że nie poczytam, że nie będziesz pisać... Dziękuję Ci, za to, że Ci się chce i że czasem czegoś fajnego się dowiem. Ponadto, piszesz naprawdę ładnie. A przepisy - działają zacnie ;) pozdraiam, J
Uszy do góry! http://wyborcza.pl/1,75476,14227076,Duzy_sukces_polskich_naukowcow__nowa_terapia_na_stwardnienie.html#BoxSlotII3img
OdpowiedzUsuńDziękuje :-)
OdpowiedzUsuńAsiu, mam nadzieję, że pamiętasz o tym, że blog jest czytany... ;) Nie Tylko dla przepisów. Także dla Twojej pogody ducha i uśmiechu ;) Wiem, że masz trudny moment. Ale on minie bo po prostu nie ma wyjścia. Tak jak napisałem - uszy do góry! Oczywiście ja się w sobie kiedyś zbiorę i napiekę ciastek... albo jakichś innych smakołyków... tylko wcześniej jeszcze trochę schudnę ;) J.
OdpowiedzUsuńObiecuję pisać, pisać i jeszcze raz pisać ;) Pogoda ducha jest i będzie, słowo ;) 3mam kciuki za te "smakołyki" ;)
UsuńBył taki moment, że się zmartwiłem.... że nie poczytam, że nie będziesz pisać...
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, za to, że Ci się chce i że czasem czegoś fajnego się dowiem.
Ponadto, piszesz naprawdę ładnie.
A przepisy - działają zacnie ;)
pozdraiam, J
Jak znajdziesz chwilę.... napiszesz coś / może jakieś fajne zupki?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, J
;)
Tak trzymaj!
OdpowiedzUsuń